Największe* Polskie Forum o Metalu!
Polskie, znane i lubiane. Kapela działała od 1996 roku do 2007. Byli młodzi, szaleni i utalentowani. Budzili wiele kontrowersji w podziemiu wiekiem członków zespołu (gdy zespół powstawał Vitek miał 12 lat!). Narobili sporo szumu na death metalowej scenie, mieli ogromny potencjał. Niestety poszedł się pierdolić przez wypadek. Nie sposób się nie wkurwić - jeden z najlepszych perkusistów w Polsce, a także jedna z ważniejszych wschodzących death metalowych kapel z Europy rozpadła się. Kto wie - gdyby nie doszło do śmierci Vitka, może popularnością przebiliby legendarnego Vadera (to całkiem prawdopodobne, bo Vader przez ostatni rok ostro się skurwił)? Niestety tego chyba nigdy się nie dowiemy... Ale dosyć gdybania. Nagrali 4 zajebiste płyty i wydali jedno DVD. Warto je kupić, jeden "Spheres of Madness" pozamiatał po publiczności. Zapraszam do dyskusji o zbyt krótkiej, ale treściwej karierze tego wielkiego zespołu.
Howgh!
Offline
Szkoda mi zespołu no i Vitka przede wszystkim. Niezwykle zdolny, skromny i utalentowany koleś zapewne z fantastyczną karierą przed sobą a tu nagle jeden wypadek rujnuje wszystko. Ja pierdole on miał dopiero 23 lata. Smutno mi sie zrobiło szczerze gdy zobaczyłem Vogga w nowym składzie Vadera, oczywiście jak najbardziej dobra decyzja aczkolwiek uświadamia fanom, że to juz koniec Decapitated.
Offline