Największe* Polskie Forum o Metalu!
"Modne, ale czy tagu "metal" godne?"
A ktoś w ogóle taguje hc jako metal? :) Bo hc z elementami metalu to metalcore. W sumie widziałby mi się osoby dział dla punku/hc i podgatunków, ale whatever.
Ja ostatnio w sumie mocniej cisnę hc od metalu. Jest szybo, jest brudno- czyli to co lubię. Oczywiście nie tykam się tych nowo hardcorowych tworów, tylko klasyka 8) Nie ma to jak pierwsze płyty Agostyków, Cro-Magów, Minor Threat, SOA, SSD, MDC, Circle Jerks czy Murphy's Law.
Swoją drogą gorąco polecam dokument American Hardcore:
http://pl.youtube.com/watch?v=l1ZnFT2qAJU
Offline
Hardcore to z pewnością nie metal, tylko główny odłam punk rocka :) Ostatnio słuchałem trochę Bad Brains, całkiem niezły zespolik, jeden z pierwszych.
http://www.myspace.com/badbrains
Polecam też prawdziwą legendę gatunku - Black Flag
http://www.myspace.com/blackflag80shardcore
Offline
Miklak napisał:
Hardcore to z pewnością nie metal, tylko główny odłam punk rocka :) Ostatnio słuchałem trochę Bad Brains, całkiem niezły zespolik, jeden z pierwszych.
http://www.myspace.com/badbrains
Polecam też prawdziwą legendę gatunku - Black Flag
http://www.myspace.com/blackflag80shardcore
Ja w sumie jako pierwszy, taki już w pełni hardcore'owy zespół zaliczyłbym Minor Threat :) O ile cała ideologia sXe do mnie nie przemawia, to muzykę tworzyli naprawdę niesamowita :)
A jeżeli chodzi o Bad Brains, to najbardziej podobał mi się debiutancki album, mimo że elementy reggae trochę mnie denerwowały :D
A Black Flag wiadomo-potęga. Uważam, że Damaged jest jedną z tych płyt, którą przesłuchać powinien każdy. Niezależnie od swoich preferencji muzycznych.
Offline
mi sie tam hardcore kojarzy dobrze tylko z SuperJoint Ritual, pozatym narazie bez wyjątków.
Offline