Meshuggah podobne? Hmm, na pewno niewiele tego podobieństwa porównując ostatnie dwie płyty. Jeśli chodzi o Meshuggah, to tam zajebiście komplikują linie basowe i partie perkusyjne, w Gojirze perkusja pracuje również z przytupem, ale bez takich połamańców, bas też gdzieś tam uchodzi, gdyż priorytetem są partie gitary elektrycznej. Na 'ObZen' większość kawałków jest z klawiszami (co prawda ilość śladowa, ale starczy, by pobudzić apetyt słuchacza), zaś na 'The Way of All Flesh' w czterech. Ale podobieństw idzie się doszukać ;) Ogólnie rzecz biorąc na 'From Mars to Sirius' mieli kilka killerów, ale płyta mocno nierówna. O 'The Way of All Flesh' można powiedzieć to samo z tym, że jest w pewnym stopniu równiejsza, a i poziom poprzeczki zawieszony został niebotycznie wysoko - aż się martwię jakim cudem będą oni chcieli przebić to na następnym krążku. Oczekuję też większej trasy koncertowej, bo póki co się opieprzają i wydają jakieś gejowe teledyski (nie ma to jak stary, dobry 'To Sirius'). Życzyłbym sobie także od nich nowego DVD, bo te zatytułowane 'The Link' obejmuje materiał przed 'From Mars to Sirius' i przez to jestem kurewsko niepocieszony, choć mówią, że DVD naprawdę mocne. Nic, tylko czekać, czekać i jeszcze raz czekać na nowe newsy...

Właśnie chciałbym poznać więcej waszych opinii na temat pierwszych dwóch albumów Gojiry, bo mi bardzo przypadły do gustu - są nieco bardziej death metalowe, surowsze i cięższe w odbiorze, ale warte uwagi. Zdarzają się i perełki, więc zachęcam fanom przesłuchanie tych długograjów.