Największe* Polskie Forum o Metalu!
Zespół, orkiestra, nieważne jak zwał tak zwał. Grają cudownie, od akustycznych gitar, poprzez zwolnienia do potężnych, przytłaczających riffów. Wszystko doprawione nutką elektroniki. Niewiem jak oni to robią, ale moja dusza należy do nich. Wystarczy dokładniej zapoznać się z ostatnim albumem 'Eternal Kingdom' by poczuć wspaniały klimat Kultu Luny. Gorąco polecam wszystkie albumy bo każdy jest wybitny w swoim gatunku.
Offline
A dla mnie ten album jest cholernie nierówny. Na początku dwa killery, potem poziom dość równy, ale są i gorsze, mniej ciekawe numery, które tak nie wciągają. Nie przekonałem się do nich wciąż. Nie do końca. Mam apetyt na album "Somewhere Along the Highway" - czy jakoś podobnie, piszę z pamięci. Może ten krążek mnie zniszczy jak należy :) Póki co te przytłaczające momenty mogę znaleźć jedynie w Neurosis, jeśli po tym gatunku się poruszamy...
Offline
'Somewhere...' mniej mi przypadł do gustu. Jak dla mnie właśnie 'równość' EK jest jednym z jego głównych zalet. Zresztą na 'Somewhere...' są 2 kawałki z czystym wokalem, ogólnie jest jakby lżej niż na EK.
Offline