Największe* Polskie Forum o Metalu!
Musiałem założyć topic o moim ulubionym zespole. Zaczynali od death/doom metalu (Dance of December Souls), w składzie był nawet Dan Swano. Stopniowo przechodzili do depresywnego rocka z elementami doom metalu (Brave Murder Day, Discouraged Ones, Tonight's Decision), aby dotrzeć do melodyjnego, aczkolwiek mocnego depresive rocka (Last Fair Deal Gone Down, Viva Emptiness, The Great Cold Distance). Mnie do gustu najbardziej przypadły ostatnie płyty oraz te po 'Dance of December Souls'. Nie ma tu jakieś oszałamiającej techniki i wygibasów, jest proste gitarowe granie, ale z duszą. Melancholia, smutek, przemyślenia. Anemiczny, może i pozbawiony emocji głos J.Renkse dodaje jeszcze lepszego klimatu. Muzyka bandu łatwo wpada w ucho, także nie tylko fani metalu znajdą tu coś dla siebie. Bardzo gorąco zachęcam, bo jest co odkrywać i w czym się zanurzać. Rzekłem.
Offline
Nie powiem, zachęciłeś mnie ;) Posłuchałem kilka kawałków na YT i muszę przyznać, że grają zajefajnie. Rozejrzę się za jakąś płytką. Wielkie dzięki za tego topica :D
Offline
Jakoś nigdy się do nich nie przekonałem i z pewnością nie przekonam,jakoś tak bezpłciowo... eot.
Offline
Recenzent
KOCHAM pierwszego releasa, reszta mnie niezbyt interesuje.
Offline
Lesiu napisał:
Shaimar napisał:
Szczególnie na "The Great Cold Distance" czy na pierwszym albumie, nie?
W życiu. TGCD jest cudowne. Chyba ich najlepsza płyta, tak uważam. A pierwszy album to co innego.
To była ironia :D Ale wybaczam.
Offline
Shaimar napisał:
Szczególnie na "The Great Cold Distance" czy na pierwszym albumie, nie?
Dla mnie te kapela jest zwyczajnie nudna..bez polotu i tyle...
Offline
Shaimar napisał:
Lesiu napisał:
Shaimar napisał:
Szczególnie na "The Great Cold Distance" czy na pierwszym albumie, nie?
W życiu. TGCD jest cudowne. Chyba ich najlepsza płyta, tak uważam. A pierwszy album to co innego.
To była ironia :D Ale wybaczam.
No cudownie, jest ze mną aż tak źle ? :o
Offline
MrFrantic napisał:
Dla mnie te kapela jest zwyczajnie nudna..bez polotu i tyle...
W ogóle słyszałeś dwa pierwsze albumy, czy piszesz to tylko na podstawie ich późniejszych dokonań? Nigdy nie nazwałbym Dance of December Souls i Brave Murder Day nudnymi i bez polotu.
Offline
cynik napisał:
W ogóle słyszałeś dwa pierwsze albumy, czy piszesz to tylko na podstawie ich późniejszych dokonań? Nigdy nie nazwałbym Dance of December Souls i Brave Murder Day nudnymi i bez polotu.
Yep. Są po prostu inne. Trudniejsze w odbiorze.
Offline
Zacząłem ostatnio słuchać, i wychodzi że najbardziej z ich twórczości podchodzi mi TGCD.
Szczególnie utwór My Twin
Offline