Muzyczne-Metal \m/

Największe* Polskie Forum o Metalu!

Ogłoszenie

POSZUKIWANI:
- RECENZENCI

#1 2009-01-05 20:19:33

 Shaimar

Impissimus

2735174
Skąd: Olsztyn
Zarejestrowany: 2009-01-03
Posty: 224
Punktów :   

Amerykanie vs. Szwedzi - dyskusja

Odwieczny spór... Chętnie dowiem się którą scenę preferujecie, jakich wykonawców i dlaczego ;) Obie mają tak charakterystyczne odmienne brzmienie i wywodzą się z innych legend, ale nie warto się zniechęcać - mają one sporo do zaoferowania i każdy miłośnik death metalu to wie ;>

Zapraszam do dyskusji. Czekam na Wasze opinie, ja trochę później coś walnę od siebie.

Offline

 

#2 2009-01-05 21:04:24

Lesiu

Neofita

629912
Skąd: Przemyśl
Zarejestrowany: 2009-01-05
Posty: 63
Punktów :   
WWW

Re: Amerykanie vs. Szwedzi - dyskusja

Tak więc mówię-Szwedzi. Bez dwóch zdań. Kocham ten kraj, tą scenę, Ameryka to nie to.

Offline

 

#3 2009-01-05 21:06:46

Azreix

Neofita

9172111
Skąd: Kutno
Zarejestrowany: 2009-01-05
Posty: 57
Punktów :   
WWW

Re: Amerykanie vs. Szwedzi - dyskusja

Na dłuższę metę Szwecja - wiadomo, ta melodia... Ale generalnie w obu scenach siedzę po równo. :)


Grind your mind.

Offline

 

#4 2009-01-05 21:09:41

 Shaimar

Impissimus

2735174
Skąd: Olsztyn
Zarejestrowany: 2009-01-03
Posty: 224
Punktów :   

Re: Amerykanie vs. Szwedzi - dyskusja

Ja też jestem bardziej za sceną Szwedzką, ale Amerykańska nie jest daleko w tyle - choć gdyby nie liczyć tego całego grindcore'owego syfu, to raczej byłaby w tyle. :P

Offline

 

#5 2009-01-05 21:10:04

 Shaimar

Impissimus

2735174
Skąd: Olsztyn
Zarejestrowany: 2009-01-03
Posty: 224
Punktów :   

Re: Amerykanie vs. Szwedzi - dyskusja

Shaimar napisał:

Ja też jestem bardziej za sceną Szwedzką, ale Amerykańska nie jest daleko w tyle - choć gdyby nie liczyć tego całego grindcore'owego syfu, to raczej byłaby w tyle. :P

Co to kurwa za emot?

Offline

 

#6 2009-01-05 21:15:01

Azreix

Neofita

9172111
Skąd: Kutno
Zarejestrowany: 2009-01-05
Posty: 57
Punktów :   
WWW

Re: Amerykanie vs. Szwedzi - dyskusja

Shaimar napisał:

Ja też jestem bardziej za sceną Szwedzką, ale Amerykańska nie jest daleko w tyle - choć gdyby nie liczyć tego całego grindcore'owego syfu, to raczej byłaby w tyle. :P

E, a przejść się do ciebie? :P Ameryka i syf, to ten zjebany goregrind z Meksyku robiony wiadrem i chlastaną świnią. Ale grindcore'a jest z Ameryki na poziomie w pytkę i jeszcze trochę.


Grind your mind.

Offline

 

#7 2009-01-05 21:16:19

 Shaimar

Impissimus

2735174
Skąd: Olsztyn
Zarejestrowany: 2009-01-03
Posty: 224
Punktów :   

Re: Amerykanie vs. Szwedzi - dyskusja

Azreix napisał:

Shaimar napisał:

Ja też jestem bardziej za sceną Szwedzką, ale Amerykańska nie jest daleko w tyle - choć gdyby nie liczyć tego całego grindcore'owego syfu, to raczej byłaby w tyle. :P

E, a przejść się do ciebie? :P Ameryka i syf, to ten zjebany goregrind z Meksyku robiony wiadrem i chlastaną świnią. Ale grindcore'a jest z Ameryki na poziomie w pytkę i jeszcze trochę.

Chyba źle mnie zrozumiałeś, bo w moim poście zawarłem to, że gdyby nie grindcore z Ameryki, to ta scena właśnie byłaby dość uboga i chujowa ;)

Offline

 

#8 2009-01-05 21:20:18

Azreix

Neofita

9172111
Skąd: Kutno
Zarejestrowany: 2009-01-05
Posty: 57
Punktów :   
WWW

Re: Amerykanie vs. Szwedzi - dyskusja

Shaimar napisał:

Azreix napisał:

Shaimar napisał:

Ja też jestem bardziej za sceną Szwedzką, ale Amerykańska nie jest daleko w tyle - choć gdyby nie liczyć tego całego grindcore'owego syfu, to raczej byłaby w tyle. :P

E, a przejść się do ciebie? :P Ameryka i syf, to ten zjebany goregrind z Meksyku robiony wiadrem i chlastaną świnią. Ale grindcore'a jest z Ameryki na poziomie w pytkę i jeszcze trochę.

Chyba źle mnie zrozumiałeś, bo w moim poście zawarłem to, że gdyby nie grindcore z Ameryki, to ta scena właśnie byłaby dość uboga i chujowa ;)

Hmm... Possessed, Death, Morbid Angel, Immolation, Suffocation... Uboga, powiadasz? :P


Grind your mind.

Offline

 

#9 2009-01-05 21:23:48

 Shaimar

Impissimus

2735174
Skąd: Olsztyn
Zarejestrowany: 2009-01-03
Posty: 224
Punktów :   

Re: Amerykanie vs. Szwedzi - dyskusja

Azreix napisał:

Shaimar napisał:

Azreix napisał:

E, a przejść się do ciebie? :P Ameryka i syf, to ten zjebany goregrind z Meksyku robiony wiadrem i chlastaną świnią. Ale grindcore'a jest z Ameryki na poziomie w pytkę i jeszcze trochę.

Chyba źle mnie zrozumiałeś, bo w moim poście zawarłem to, że gdyby nie grindcore z Ameryki, to ta scena właśnie byłaby dość uboga i chujowa ;)

Hmm... Possessed, Death, Morbid Angel, Immolation, Suffocation... Uboga, powiadasz? :P

Uboga jak sam skurwysyn. O Dying Fetusie zapomniałeś. I o Vital Remains...  Terrorizerze... :D

Offline

 

#10 2009-01-05 23:44:16

Miklak

Nowicjusz

7227012
Skąd: Kielce
Zarejestrowany: 2009-01-05
Posty: 42
Punktów :   
WWW

Re: Amerykanie vs. Szwedzi - dyskusja

Oba kraje potrafią nieźle rozjebać mózg, ale Szwedzi lepsi :D


People created religious inventions
To give their lives a glimmer of hope
And to ease their fear of dying
To feel superior and to have a licence to kill

Offline

 

#11 2009-01-05 23:47:29

 Shaimar

Impissimus

2735174
Skąd: Olsztyn
Zarejestrowany: 2009-01-03
Posty: 224
Punktów :   

Re: Amerykanie vs. Szwedzi - dyskusja

Miklak napisał:

Oba kraje potrafią nieźle rozjebać mózg, ale Szwedzi lepsi :D

Heh, kolejny (powiedzmy, że) zdeklarowany fan szwedzkiej sceny :> Apropo, jesteś z gram.pl? Mam kompletną pustkę i nie domyślam się nawet kim możesz być ;]

Offline

 

#12 2009-01-06 20:19:18

Squeglee Necrolord

Recenzent

Skąd: Gdynia
Zarejestrowany: 2009-01-06
Posty: 57
Punktów :   
WWW

Re: Amerykanie vs. Szwedzi - dyskusja

Svenska dodsmetall kurwa! Bardziej chwytliwy, obskurny, melodyjny (ale bez przesady!)
Stara szwedzka scena miecie wszystko, dzisiejsza też daje radę.

Offline

 

#13 2009-01-06 20:26:15

Harbinger

Nowicjusz

9838231
Zarejestrowany: 2009-01-04
Posty: 14
Punktów :   
WWW

Re: Amerykanie vs. Szwedzi - dyskusja

Ja tam do Hameryki w sumie nic nie mam, ale cóż poradzę na to, że z USA podoba mi się najwyżej parę pojedynczych utworów? Jednak wolę Szwecję, choć daleki jestem od nazywanie siebie trv swedish deathmetalowcem :)


...of flesh & blood

Offline

 

#14 2009-01-06 20:26:15

Lesiu

Neofita

629912
Skąd: Przemyśl
Zarejestrowany: 2009-01-05
Posty: 63
Punktów :   
WWW

Re: Amerykanie vs. Szwedzi - dyskusja

Squeglee Necrolord napisał:

Svenska dodsmetall kurwa! Bardziej chwytliwy, obskurny, melodyjny (ale bez przesady!)
Stara szwedzka scena miecie wszystko, dzisiejsza też daje radę.

Nawet jakbym niechciał to niemogę się nie zgodzić. Święte słowa !

Offline

 

#15 2009-01-06 20:29:10

Squeglee Necrolord

Recenzent

Skąd: Gdynia
Zarejestrowany: 2009-01-06
Posty: 57
Punktów :   
WWW

Re: Amerykanie vs. Szwedzi - dyskusja

Nie wiem, w Szwecji jest coś czego w USA dla mnie nie ma. Tam to takie sztampowe jednolite napierdalanie bez duszy (tak wiem, nie znam się). Nic nie wskazywało na to, żeby w Szwecji powstała jakakolwiek scena, bo to zadupie. Co innego stany, land of the free i home of the brave. A tu proszę.

Offline

 

#16 2009-01-06 21:03:37

Lesiu

Neofita

629912
Skąd: Przemyśl
Zarejestrowany: 2009-01-05
Posty: 63
Punktów :   
WWW

Re: Amerykanie vs. Szwedzi - dyskusja

Harbinger napisał:

Jednak wolę Szwecję, choć daleki jestem od nazywanie siebie trv swedish deathmetalowcem :)

Ja podobnie. Staram się poznać różne gatunki, zespoły. Ołpen majnd dwoma słowy.

Offline

 

#17 2009-01-06 22:11:01

Miklak

Nowicjusz

7227012
Skąd: Kielce
Zarejestrowany: 2009-01-05
Posty: 42
Punktów :   
WWW

Re: Amerykanie vs. Szwedzi - dyskusja

Shaimar napisał:

Heh, kolejny (powiedzmy, że) zdeklarowany fan szwedzkiej sceny :> Apropo, jesteś z gram.pl? Mam kompletną pustkę i nie domyślam się nawet kim możesz być ;]

E tam, nie od razu taki zdeklarowany, jestem otwarty na wszelką muzykę ze wszystkich krajów; w przypadku Death M, scena Szwecka po prostu lepiej do mnie trafia. Chociaż Amerykanie wcale nie są daleko z tyłu ;) Nick z gram.pl? Findan :P


People created religious inventions
To give their lives a glimmer of hope
And to ease their fear of dying
To feel superior and to have a licence to kill

Offline

 

#18 2009-01-11 08:39:54

OM

Nowicjusz

1958331
Zarejestrowany: 2009-01-11
Posty: 35
Punktów :   

Re: Amerykanie vs. Szwedzi - dyskusja

Ja tam akurat wolę bardziej amerykańską/brytyjską/kanadyjska/holenderską scenę. Dlatego, że wolę bardziej techniczne/brutalnie granie.

Strasznie mnie nudzą te melodefowe szanty ze Szwecji (choć oczywiście jest kilka wyjątków).


Rise aviator - sun will follow.
Aperture on door the wave form school.
Sentient ground of the light shrine shining.
Aperture on door the lind-hymn stone.

Offline

 

#19 2009-01-11 11:40:30

Squeglee Necrolord

Recenzent

Skąd: Gdynia
Zarejestrowany: 2009-01-06
Posty: 57
Punktów :   
WWW

Re: Amerykanie vs. Szwedzi - dyskusja

Jeśli szwedzki death metal to dla ciebie tylko Gotheborg to może powinieneś się rozejrzeć za sceną ze Sztokholmu, Eskilstuny czy Avesty. Tamtejszy death metal jest najcięższy i mroczny jak serce szatana.

Offline

 

#20 2009-01-11 12:56:30

 Shaimar

Impissimus

2735174
Skąd: Olsztyn
Zarejestrowany: 2009-01-03
Posty: 224
Punktów :   

Re: Amerykanie vs. Szwedzi - dyskusja

"Mroczny jak serce szatana" - dobre, squeglee ;)

@Ivo
Jeśli miałeś na myśli szanty z Gotheburga, to chyba o Abbę Ci chodziło ^^

Offline

 

#21 2009-01-11 13:10:29

OM

Nowicjusz

1958331
Zarejestrowany: 2009-01-11
Posty: 35
Punktów :   

Re: Amerykanie vs. Szwedzi - dyskusja

Squeglee Necrolord napisał:

Jeśli szwedzki death metal to dla ciebie tylko Gotheborg to może powinieneś się rozejrzeć za sceną ze Sztokholmu, Eskilstuny czy Avesty. Tamtejszy death metal jest najcięższy i mroczny jak serce szatana.

Nie mówię, że nie lubię szwedzkiego deathu, bo lubię - wystarczy zerknąć na mojego lasta, ale po prostu death z USA/UK/Kanady trafia do mnie dużo bardziej niż nawet najbardziej undergroundowe kapele ze Szwecji.

Nie ma to jak stare dobre Cryptopsy, Benediction, czy np. genialne nowojorskie Suffocation.


Rise aviator - sun will follow.
Aperture on door the wave form school.
Sentient ground of the light shrine shining.
Aperture on door the lind-hymn stone.

Offline

 

#22 2009-01-11 15:05:37

Squeglee Necrolord

Recenzent

Skąd: Gdynia
Zarejestrowany: 2009-01-06
Posty: 57
Punktów :   
WWW

Re: Amerykanie vs. Szwedzi - dyskusja

A to faktycznie masz prawo nie lubić, bo swe death to totalne przeciwieństwo Suffocation. Pierwsze kocham, drugiego nie cierpię, ty masz na odwrót.
Ja tylko mówię, że melodeath to tylko jeden z w zasadzie dwóch obozów death metalu w Szwecji. Pierwszy to Sztokholm, który jest surowszy, mniej melodyjny i cięższy.

Offline

 

#23 2009-01-11 15:23:24

OM

Nowicjusz

1958331
Zarejestrowany: 2009-01-11
Posty: 35
Punktów :   

Re: Amerykanie vs. Szwedzi - dyskusja

Squeglee Necrolord napisał:

Ja tylko mówię, że melodeath to tylko jeden z w zasadzie dwóch obozów death metalu w Szwecji. Pierwszy to Sztokholm, który jest surowszy, mniej melodyjny i cięższy.

Ja sobie doskonale z tego zdaje sprawę :) Sam dużo czasu siedziałem zagłębiając te wszystkie deathowe kapele wymienione w "Szwedzkim Death Metalu" (świetna książka tak btw) i zdaje sobie sprawie jak wygląda scena w Szwecji. Lubie ją, od czasu do czasu załączę tego Nihilista, czy Nirvanę, ale mimo wszytko bardziej do mnie trafia death z np. USA. Fakt, że jest sporo bandów, które już dawno powinny przestać grać (Deicide, Cannibale), ale jest też masa zespołów, które niszczyły 20 lat temu i niszczą nadal.


Rise aviator - sun will follow.
Aperture on door the wave form school.
Sentient ground of the light shrine shining.
Aperture on door the lind-hymn stone.

Offline

 

#24 2009-01-11 15:34:37

 Shaimar

Impissimus

2735174
Skąd: Olsztyn
Zarejestrowany: 2009-01-03
Posty: 224
Punktów :   

Re: Amerykanie vs. Szwedzi - dyskusja

OM napisał:

Fakt, że jest sporo bandów, które już dawno powinny przestać grać (Deicide, Cannibale), ale jest też masa zespołów, które niszczyły 20 lat temu i niszczą nadal.

O właśnie. Taki Morbid Angel, Dying Fetus, Cephalic Carnage, Malevolent Creation, Immolation czy Nile. Panteon bogów, można by rzec.

A jeśli chodzi o zespoły, które nie powinny już od dawna grać, to i na szwedzkiej scenie kilka(-naście?) się takich znajdzie. A przynajmniej takich, które nie powinny już nagrywać więcej płyt lub poważnie zastanowić się przed nagraniem kolejnej, by nie stała się kolejną (porażką).

Offline

 

#25 2009-01-11 15:41:16

Squeglee Necrolord

Recenzent

Skąd: Gdynia
Zarejestrowany: 2009-01-06
Posty: 57
Punktów :   
WWW

Re: Amerykanie vs. Szwedzi - dyskusja

Mam kumpla, który wie od cholery o obu scenach (z przewagą na Szwecję) i polecił mi masę old schoolowych DM kapel z USA-Cynic, Morbid Angel, Autopsy, Obituary itp. itd.-jestem chyba nienormalny, ale nic mnie w nich nie przyciągnęło. Albo 'dam im another listen', albo nie poświęciłem im wystarczająco dużo uwagi. W każdym razie mam baaaardzo wąskie preferencje ;)

Offline

 

#26 2009-01-11 15:56:12

 Shaimar

Impissimus

2735174
Skąd: Olsztyn
Zarejestrowany: 2009-01-03
Posty: 224
Punktów :   

Re: Amerykanie vs. Szwedzi - dyskusja

Squeglee Necrolord napisał:

Mam kumpla, który wie od cholery o obu scenach (z przewagą na Szwecję) i polecił mi masę old schoolowych DM kapel z USA-Cynic, Morbid Angel, Autopsy, Obituary itp. itd.-jestem chyba nienormalny, ale nic mnie w nich nie przyciągnęło. Albo 'dam im another listen', albo nie poświęciłem im wystarczająco dużo uwagi. W każdym razie mam baaaardzo wąskie preferencje ;)

Morbid Angel, Cynic, Obituary... Kapele nie do podrobienia (NIE, Bloodbath nie podrobił Morbi Angela, tylko odrobinę upodobnił styl szwedzki do nich). Nie wiem co Ci w nich nie pasuje (pewnie amerykańskość :)), ale powinieneś dać im jeszcze jedną szansę. Co prawda nie dziś, nie teraz, ale kiedyś. Naprawdę kapele godne uwagi. No i nie pisz, że masz bardzo wąskie preferencje, bo czuję się jak twoje przeciwieństwo. Przecież niegdyś i Rammsteina słuchałeś i Demon Angela, uwielbiasz Hatesphere, kilka kapel z polski też lubisz. Ja Ci nie wypominam korzeni tylko mówię, że przecież aż tak ograniczony nie jesteś. Tak sądzę.

Offline

 

#27 2009-01-11 18:09:22

cynik

Nowicjusz

Zarejestrowany: 2009-01-07
Posty: 38
Punktów :   

Re: Amerykanie vs. Szwedzi - dyskusja

Szwecja, jakżeby inaczej. Ilościowo słucham więcej kapel ze stanów (w tym Death - moim skromnym zdaniem najlepszy zespół wszechczasów), ale, pomijając pierwsze miejsce, mimo wszystko dużo bardziej wolę skandynawów. Nie mówię tu tylko o zespołach grających gatunkowo szwedzki death, ale też o starym Therionie (dużo osób chyba w ogóle zapomniało o ich dwóch pierszych albumach ... a szkoda, bo są świetne, przy ... Of Darkness nie ma siły, głowa sama lata :) i Opeth.

Lubię amerykański death (skoro już przy tym jesteśmy, to ciekawa scena jest też w Holandii), ale to nie to samo, zupełnie inny klimat.

Offline

 

#28 2009-01-11 18:13:16

Squeglee Necrolord

Recenzent

Skąd: Gdynia
Zarejestrowany: 2009-01-06
Posty: 57
Punktów :   
WWW

Re: Amerykanie vs. Szwedzi - dyskusja

Poza szwedzkim deathem lubie Duński death/thrash w wykonaniu Koldborna i Hatesphere, lubię szwedzkie twory takie jak Vintersorg, Opeth, The Haunted czy The Forsaken  no i Pain (właśnie wróciłem z MM z Cynic Paradise). Na dzień dzisiejszy tyle 'spozagatunkowości'. Generalnie ja nie tracę czasu na kapele, które są tylko OK. Słucham tylko tych, które uwielbiam i wywołują emocje.

Offline

 

#29 2009-01-11 21:54:59

Azreix

Neofita

9172111
Skąd: Kutno
Zarejestrowany: 2009-01-05
Posty: 57
Punktów :   
WWW

Re: Amerykanie vs. Szwedzi - dyskusja

Squeglee Necrolord napisał:

. W każdym razie mam baaaardzo wąskie preferencje ;)

Ja cię doskonale kumam, z tym zakochaniem only w szwedzkim deathie... I mimo, że jestem młodszy, to mam takie wrażenie, że... Z czasem gust ci się rozrzeszy. Nie wiem czemu, ale tak mi się zdaje. Chyba po zaobserwowanych przykładach tak mówię. Czy coś.


Grind your mind.

Offline

 

#30 2009-01-12 09:30:12

Squeglee Necrolord

Recenzent

Skąd: Gdynia
Zarejestrowany: 2009-01-06
Posty: 57
Punktów :   
WWW

Re: Amerykanie vs. Szwedzi - dyskusja

Azreix napisał:

Squeglee Necrolord napisał:

. W każdym razie mam baaaardzo wąskie preferencje ;)

Ja cię doskonale kumam, z tym zakochaniem only w szwedzkim deathie... I mimo, że jestem młodszy, to mam takie wrażenie, że... Z czasem gust ci się rozrzeszy. Nie wiem czemu, ale tak mi się zdaje. Chyba po zaobserwowanych przykładach tak mówię. Czy coś.

Wery propabyl, nie powiem. W końcu ile można jechać na jednym gatunku i jednej scenie.

Offline

 

#31 2009-01-12 14:22:11

 Shaimar

Impissimus

2735174
Skąd: Olsztyn
Zarejestrowany: 2009-01-03
Posty: 224
Punktów :   

Re: Amerykanie vs. Szwedzi - dyskusja

Squeglee Necrolord napisał:

Wery propabyl, nie powiem. W końcu ile można jechać na jednym gatunku i jednej scenie.

Ile? Całe życie.

Offline

 

#32 2009-01-12 14:58:27

Harbinger

Nowicjusz

9838231
Zarejestrowany: 2009-01-04
Posty: 14
Punktów :   
WWW

Re: Amerykanie vs. Szwedzi - dyskusja

Technika techniką, brutalność brutalnością, ale ja często odnoszę wrażenie, że Amerykańcy na siłe komplikują swoją i tak mocno popierdoloną muzykę, skupiając się na eksponowaniu technicznych umiejętności, a nie tworzeniu dobrej muzyki


...of flesh & blood

Offline

 

#33 2009-01-12 15:18:00

 Shaimar

Impissimus

2735174
Skąd: Olsztyn
Zarejestrowany: 2009-01-03
Posty: 224
Punktów :   

Re: Amerykanie vs. Szwedzi - dyskusja

Harbinger napisał:

Technika techniką, brutalność brutalnością, ale ja często odnoszę wrażenie, że Amerykańcy na siłe komplikują swoją i tak mocno popierdoloną muzykę, skupiając się na eksponowaniu technicznych umiejętności, a nie tworzeniu dobrej muzyki

Uogólniasz. Często te 'eksponowanie technicznych umiejętności' przekłada się na muzykę, czyt. jest lepsze. Nie jest tak zawsze, ale stosunkowo często. Choćby zespół nazwany identycznie co sam gatunek ;)

Offline

 

#34 2009-01-12 17:43:08

Squeglee Necrolord

Recenzent

Skąd: Gdynia
Zarejestrowany: 2009-01-06
Posty: 57
Punktów :   
WWW

Re: Amerykanie vs. Szwedzi - dyskusja

Ja na ten przykład serdecznie pierdolę techniczne łamigłówki Nile i ich stopy co chodzą jak hydraulika. Gdzie w tym uczucie? 30 sekund egipskich flecików i 3 minuty 100 różnych riffów. Dziękuję bardzo.

Offline

 

#35 2009-01-12 19:40:18

Azreix

Neofita

9172111
Skąd: Kutno
Zarejestrowany: 2009-01-05
Posty: 57
Punktów :   
WWW

Re: Amerykanie vs. Szwedzi - dyskusja

Ech... A ja uwielbiam jedno i drugie. Raz łamańce i kaskady łamaczopalcych riffów, innym razem nihilizm, syf więcej melodii. O.


Grind your mind.

Offline

 

#36 2009-01-12 22:45:43

cynik

Nowicjusz

Zarejestrowany: 2009-01-07
Posty: 38
Punktów :   

Re: Amerykanie vs. Szwedzi - dyskusja

Squeglee Necrolord napisał:

Ja na ten przykład serdecznie pierdolę techniczne łamigłówki Nile i ich stopy co chodzą jak hydraulika. Gdzie w tym uczucie? 30 sekund egipskich flecików i 3 minuty 100 różnych riffów. Dziękuję bardzo.

Jedna sprawa Nile i było, nie było, reszta "technical / brutal death metalowej" sceny (przecież z nazwy gatunku, wynika, że to nie muzyka feelowa, ale miażdżąca sieczka :), a inna olschoolowe kapele, jak Death, Atheist, Brutality, Obituary ... długo by wymieniać.

Offline

 

#37 2009-01-13 00:37:19

NecroMan

Nowicjusz

Skąd: Kostrzyn Wlkp
Zarejestrowany: 2009-01-12
Posty: 32
Punktów :   
WWW

Re: Amerykanie vs. Szwedzi - dyskusja

Zdecydowanie USA,ba- nawet angole lepiej dają niż Szwedzi.

Weżmy taki Benediction na przykład z nową - old schoolową płytą "Killing Music",to jest DEATH METAL z jajem dopiero;) A nie tam jakieś melodiki czy Arch Enemy z tą drętwa wokalistką....

Lubię Grave,wczesny Entombed czy Dismember i kilka innych ale Floryda i Nowy Jork zamiatają jak mało kto ;)


http://imagegen.last.fm/EyeNo3/artists/6/NecroMan666.gif

Offline

 

#38 2009-01-13 11:12:15

Squeglee Necrolord

Recenzent

Skąd: Gdynia
Zarejestrowany: 2009-01-06
Posty: 57
Punktów :   
WWW

Re: Amerykanie vs. Szwedzi - dyskusja

Kolejny, który nie widzi świata poza melodeathem. Niechaj cię zatem uświadomię, że dawno przed pedalskimi melodyjkami z Gotheborga w Szwecji potworzyło się w chuj brutalnych i 100 % death metalowych kapel. Interment, Dismember, Carnage, Grave, Nihilist, Kerberos, Crematory, Expulsion, Carbonized, Goddefied, Darkified, Merciless, Uncanny... można tak w nieskończoność. Arch Enemy ma ze swe deathem wspólnego tyle, że udaje death metal i ma w swoim składzie Szwedów.

nawet angole lepiej dają niż Szwedzi.

Na co wskazuje wielkość i rozgłos brytyjskiej death metalowej sceny. Bo o szwedzkiej to nikt nie słyszał.

Ostatnio edytowany przez Squeglee Necrolord (2009-01-13 11:13:30)

Offline

 

#39 2009-01-13 12:23:57

NecroMan

Nowicjusz

Skąd: Kostrzyn Wlkp
Zarejestrowany: 2009-01-12
Posty: 32
Punktów :   
WWW

Re: Amerykanie vs. Szwedzi - dyskusja

Squeglee Necrolord napisał:

Kolejny, który nie widzi świata poza melodeathem. Niechaj cię zatem uświadomię, że dawno przed pedalskimi melodyjkami z Gotheborga w Szwecji potworzyło się w chuj brutalnych i 100 % death metalowych kapel. Interment, Dismember, Carnage, Grave, Nihilist, Kerberos, Crematory, Expulsion, Carbonized, Goddefied, Darkified, Merciless, Uncanny... można tak w nieskończoność. Arch Enemy ma ze swe deathem wspólnego tyle, że udaje death metal i ma w swoim składzie Szwedów.

nawet angole lepiej dają niż Szwedzi.

Na co wskazuje wielkość i rozgłos brytyjskiej death metalowej sceny. Bo o szwedzkiej to nikt nie słyszał.

Nie musisz mnie uświadamiać...
Poza tym przeczytaj dokładnie mojego posta a w razie wątpliwości zajrzyj na mój profil Last.fm.
Baardzo dużo,wręcz gigantyczna ilość kapel melodeathowych ;)

Szwecja czy USA - taki jest temat.
Wyrażnie stawiam na USA,co widać powyżej.

Może jeszcze stwierdzisz,że to w Szwecji powstał Death Metal i kapele:Possessed,Death i Morbid Angel?

Pozdro.


http://imagegen.last.fm/EyeNo3/artists/6/NecroMan666.gif

Offline

 

#40 2009-01-13 12:59:38

Squeglee Necrolord

Recenzent

Skąd: Gdynia
Zarejestrowany: 2009-01-06
Posty: 57
Punktów :   
WWW

Re: Amerykanie vs. Szwedzi - dyskusja

Szwecja czy USA - taki jest temat.
Wyrażnie stawiam na USA,co widać powyżej.

Tak, ale twoja argumentacja pozostawia wiele do życzenia. Angielska scena nie istnieje przy szwedzkiej czy amerykańskiej.

Może jeszcze stwierdzisz,że to w Szwecji powstał Death Metal i kapele:Possessed,Death i Morbid Angel?

Nie, powiem natomiast, że melodeath to jeden z wielu tworów Szwecji i uważanie go za głównego przedstawiciela sceny to błąd.

Offline

 

#41 2009-01-14 00:23:36

NecroMan

Nowicjusz

Skąd: Kostrzyn Wlkp
Zarejestrowany: 2009-01-12
Posty: 32
Punktów :   
WWW

Re: Amerykanie vs. Szwedzi - dyskusja

Wiadomo że brytyjska scena DM jest niewielka ale mi się podoba to brzmienie.Prostota i rytm.
Bolt Thrower,Benediction,Cancer czy bardziej deathgrindowe Carcass,Napalm Death,Desecration,Defecation itp.

Szwedzi rzeczywiście wypracowali swoje brzmienie.Na początku lat 90-tych praktycznie wszystkie albumy brzmiały tak samo (szczególnie gitary,chyba używali tego samego distortion'a ...he:) . ) Ale mi się te brzmienie w większości przypadków nie podoba i tyle.

Każdy ma swoje preferencje.

Według mnie na korzyść stanów przemawia : brzmienie,różnorodność,innowacje,technika,brutalność i łączenie różnych stylistyk.Warstwa tekstowa nie ma dla mnie większego znaczenia choć wolę realizm niż latanie z siekierą na cmentarzu za zombie ;)

Ostatnio edytowany przez NecroMan (2009-01-14 00:26:52)


http://imagegen.last.fm/EyeNo3/artists/6/NecroMan666.gif

Offline

 

#42 2009-01-14 09:06:16

Lesiu

Neofita

629912
Skąd: Przemyśl
Zarejestrowany: 2009-01-05
Posty: 63
Punktów :   
WWW

Re: Amerykanie vs. Szwedzi - dyskusja

Squeglee Necrolord napisał:

Ja na ten przykład serdecznie pierdolę techniczne łamigłówki Nile i ich stopy co chodzą jak hydraulika. Gdzie w tym uczucie? 30 sekund egipskich flecików i 3 minuty 100 różnych riffów. Dziękuję bardzo.

Mam bardzo podobne odczucie z tą kapelą. W zasadzie najbardziej podobają mi się te fujarki i inne egipskie motywy. Potem jest za chaotycznie.

Offline

 

#43 2009-01-14 17:48:37

Squeglee Necrolord

Recenzent

Skąd: Gdynia
Zarejestrowany: 2009-01-06
Posty: 57
Punktów :   
WWW

Re: Amerykanie vs. Szwedzi - dyskusja

Szwedzi rzeczywiście wypracowali swoje brzmienie.Na początku lat 90-tych praktycznie wszystkie albumy brzmiały tak samo (szczególnie gitary,chyba używali tego samego distortion'a ...he:) . )

O to to, właśnie o to chodzi. Wielokrotnie użycie tego samego przesteru oraz fakt, że większość demówek/albumów powstawało w Sunlight i wychodziło spod rąk tego samego producenta, Tomasa Skogberga.

Według mnie na korzyść stanów przemawia : brzmienie,różnorodność,innowacje,technika,brutalność i łączenie różnych stylistyk.Warstwa tekstowa nie ma dla mnie większego znaczenia choć wolę realizm niż latanie z siekierą na cmentarzu za zombie ;)

Kwestia gustu, bo ja myślę na odwrót. Brzmienie jest IMO o wiele lepsze u Szwedów, różnorodność, innowacje i rozwój mam gdzieś ;) Podobnie jak łączenie różnych stylistyk.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pltaxi wałcz przewóz osób Holandia samochody