Wiele osób szukając dobrych kapel black metal często ogranicza się do Norwegii i Szwecji, bo choć jest na tym półwyspie Finlandia to już nie jest tak brana pod uwagę. Zjawisko to jest częściowo dla mnie zrozumiałe, bo po początkach BM w Anglii i w Szwajcarii dopiero wielki rozruch tego gatunku zapoczątkowano w Norwegii, po czym przerzuciło się też na Szwecję bardziej opanowaną przez death metal. Od tamtych czasów i wielkiej formy kapel takich jak: Mayhem, Darkthrone, Immortal, Emperor czy Marduk wiele wody się w Wiśle przelało.
Od tamtych czasów gatunek ten rozlał się niemal na cały świat (o dziwo muzyka mało popularna w Afryce ;) ) W Europie od Hiszpanii po Rosję, trudno się doszukać kraju gdzie się nie gra black metalu. W Ameryce Południowej, akurat nie lubię muzyki z tego kontynentu jak i z USA, ale są to duże skupiska gatunku. Nawet w Chinach, Japonii, Kazachstanie, Sri Lance i Australii jest to popularna muzyka.
Dlaczego więc ciągle przeważnie się piszę o Norwegii i Szwecji? Lubię kapele z tych krajów, ale jest tego więcej. Chętnie szczególnie sięgam po Francję, Niemcy czy Ukrainę. Co ciekawe ciężko mi zawsze było znaleźć dobry band z Polski - u nas styl BM'u jest dość słaby i prymitywny (choć cenię czasem dobrą kapelę za prymitywizm).

To może na razie tyle. Zachęcam do dyskusji