Squeglee Necrolord - 2009-02-03 17:05:12

Są jacyś fani specyficznego duńskiego napierdalania? IMO nie ma sobie równych (prócz Szwecji). Nie mam na myśli totalnego oldskulu w stylu Kinga Diamonda, Artillery czy Larsa Ulricha.
Mam na myśli ten teoretycznie new-schoolowy ruch, który rośnie w największych Duńskich miastach od początku XXI wieku. Hatesphere, The Burning, Unbelief, Illdisposed, Koldborn, As we Fight, Annihilation, Mnemic, The Downward Candidate i tym podobne pozerskie gówna ;].
Samo pojęcie 'nowa szkoła' u Duńczyków nabiera nowego znaczenia i nie oznacza darcia mordy w stylu dzisiejszej młodzieży w USA. Trudno to określić-grają to, co wszyscy już słyszeliśmy, ale w nowy sposób dodając do tego sporo własnej inwencji. W efekcie najczęściej wychodzi death lub death/thrash przyprawiony sporą ilością melodii lub naleciałościami innych legend. Same melodie nie oznaczają, że kawałki są łagodne czy szybko się nudzą-o nie, ta scena potrafi przypierdolić.
Moimi faworytami są oczywiście Hatesphere (thrash/death z lekkimi wpływami hardcoru i gotheborga) oraz Koldborn. W Koldbornie jesteśmy atakowani zajebistymi riffami i wzorcowym dla mnie Duńskim wokalem-ich "The Uncanny Valley" jest po prostu genialne.

GotLink.plpl.technical-issues.com www.epodrozni.pl materace rehabilitacyjne